Szkoła Podstawowa
im. Tadeusza Kościuszki w Kamieniu
Na tę noc przedszkolaki czekały od dawna. Z 14 na 15 czerwca 2019 r. nasze przedszkole zamieniło się w okręt piracki, a dzieci w kamratów, którzy pod wodzą kapitana Haka wyruszyli na poszukiwanie skarbu. Po włożeniu pirackich czapek i zjedzeniu kawałka cytryny dzieci zostały pasowane na piratów i odśpiewały piracki hymn. Następnie kierując się znakami, miały za zadanie odnaleźć tuby, w których znajdowały się zadania wymagające od nich nie lada odwagi, zaradności i współpracy.
Podczas pierwszego zadania polegającego na znalezieniu kamrata z najdłuższą stopą został wybrany Herszt Bandy, który otrzymał banderę. A następnie dzieciom wyrastały wąsy oraz brody, pojawiały się pirackie sznyty i tatuaże. Piratem na tę noc została także Pani Dorota Adamczyk – dyrektor Szkoły.
W końcu kamraci dotarli do mapy, która poinformowała ich, gdzie ukryty jest skarb. Nie było łatwo! I choć miejsce zostało odkryte, zabrakło siły na odkopanie skarbu. Wielce zmęczeni przerwali odkopywanie skarbu i baaaaardzo głodni udali się na piracką kolację. Posileni postanowili udać się na wielkie stracie w przeciąganiu liny. Na swej drodze tymczasem napotkali gromadę zuchów oraz harcerzy, z którymi wspólnie zatańczyli pląsy i udali się na ,,wielkie próby ognia i wody", po których razem usiedli do ogniska.
Czas bardzo szybko upływał, a przecież należało odnaleźć skarb. I choć przy blasku księżyca wiedzieli, że nie będzie łatwo, zaopatrzeni w latarki kamraci udali się ponownie do miejsca, które wskazywała mapa, by odkopać skarb. Na szczęście tym razem wyprawa zakończyła się sukcesem. Radości nie było końca. Kamraci na znak zwycięstwa mogli zatańczyć piracki taniec.
Wreszcie przyszła pora na wieczorną toaletę oraz przygotowanie sobie miejsca do snu. Zafascynowani bajkami o piratach z Nibylandii niektórzy zasnęli gruuuuubooo po północy.
Rano piratów obudził głód dalszych przygód. Chwilę po porannej gimnastyce na świeżym powietrzu, kamraci zjedli śniadanie i udali się na bitwę armatnimi kulami. Zwyciężając po raz kolejny rozdzielili między siebie nabyte łupy i otrzymali dyplom uznania.
W oczekiwaniu na przybycie rodziców mali piraci zaśpiewali wspólnie pożegnalną piosenkę „Bum cyk, cyk i rata, rata nie ma to, jak los pirata...” i z uśmiechem na twarzy udali się do domów.
Spędzić noc poza domem to jest wyczyn godny pirata!!!
